1. listopada to dla wielu Polaków oraz katolików z całego świata wyjątkowy dzień. Wspominamy bliskich, którzy odeszli, modlimy się, porządkujemy i odwiedzamy groby, kupujemy kwiaty, palimy znicze. No właśnie, skąd wzięła się tradycja palenia zniczy i jak ewoluowała?
Tradycja ta sięga wielu lat wstecz, kiedy to w noc zaduszną, nie tylko na cmentarzach, ale także w wielu innych miejscach rozpalano ogniska. Ogień miał wskazywać drogę błąkającym się duszom, oczyszczać je, a żywych chronić przed złymi mocami.
Z biegiem lat tradycja ta przeistoczyła się w palenie zniczy na nagrobkach bliskich, na znak pamięci o nich. W ten szczególny dzień, w Kościołach i na cmentarzach odbywają się także uroczystości modlitewne, które zgodnie z wierzeniami chrześcijańskimi przybliżają zmarłych do wiecznego zbawienia.
Święto to jest również obchodzone i uznawane przez protestantów. Można spotkać się także z dużą rzeszą niewierzących oraz osób bezwyznaniowych, praktykujących ten dzień. Ma on być przecież świętem będącym wyrazem pamięci o tych, którzy odeszli.